Minęły już dwa miesiące pracy z uważnością, której podjęli się uczniowie klasy 1 b. Swoją przygodę rozpoczęliśmy od oddechu. Dlaczego akurat od niego? Ponieważ to właśnie oddech sprowadza nas do chwili obecnej. Cytując słowa Jona Kabat-Zinna: „oddech zawiera w sobie wszystko, czego będziemy kiedykolwiek potrzebować, aby rozwinąć pełnię własnego człowieczeństwa, w tym szczególnie pełnię mądrości i współodczuwania”. Brzmi poważnie, ale ta lekcja uważności wprowadziła dzieci w stan odprężenia i spokoju. Uczyły się minimalizować napięcia oraz koncentrować uwagę. Oczywiście nie zabrakło zaciekawienia i dobrej zabawy. Oddychaliśmy wykorzystując lusterka i obserwując pojawiającą się na nich parę, a chusteczki i jesienne liście wirowały w rytm naszych oddechów.
Uważność to również umiejętność obserwowania tego, co nas otacza. Korzystając z pięknej słonecznej pogody wybraliśmy się na długi jesienny spacer delektując się barwami i światem, który jest dookoła. Uczniowie weszli w rolę detektywów, którzy później przenieśli swoje obserwacje na kartki papieru.
![](https://podstawowa.polaniec.eu/wp-content/uploads/2022/12/uwaznosc3.png)
Niestraszny był również inny trening uważności, podczas którego próbowaliśmy jak najdłużej utrzymać książkę na głowie skupiając uwagę na tym, aby równo rozłożyć ciężar ciała na stopach, a także staliśmy na jednej nodze patrząc w wybrany punkt. Wszyscy poradzili sobie z tym rewelacyjnie, ponieważ ich uwaga była skupiona na tym, co się dzieje w danej chwili.
![](https://podstawowa.polaniec.eu/wp-content/uploads/2022/12/uwaznosc4.png)
Jedność z ciałem i umysłem trenowaliśmy wykonując ćwiczenia z Misią Jogisią. Nie tylko usprawniły one nasze ciało, ale również pozwoliły skoncentrować się na każdym ruchu i uczyły nas precyzji.
![](https://podstawowa.polaniec.eu/wp-content/uploads/2022/12/uwaznosc5.png)
W relaksacji i wyciszeniu pomagały nam również relaksajki – bajki i opowieści o drzewie miłości i profesorze Klonie. Wspólnie zastanawialiśmy się nad sensem i przekazem wysłuchanych opowieści, układaliśmy własne pytania i zastanawialiśmy się na odpowiedziami.
Co zyskaliśmy po tych dwóch miesiącach pracy z uważnością? Z pewnością lepiej się poznaliśmy, niektórzy otworzyli własne dusze, zaczęli opowiadać o sobie. Staliśmy się bardziej skupieni na lekcjach. Zwracamy uwagę na siebie wzajemnie i dostrzegamy osoby, które potrzebują wsparcia. Nie zapominamy przy tym o własnych potrzebach, a to dopiero początek. Nasza przygoda wciąż trwa, bo ponownie przywołując słowa Jona Kabat-Zinna „wszystko i cokolwiek – pieszczota wiatru na skórze, gra światła i cienia, czyjś wyraz twarzy, jakiś przejściowy skurcz na ciele, jakaś przelotna myśl – może stać się dla nas nauczycielem chwili bieżącej, przypominać nam o możliwości bycia w pełni obecnym. Wszystko i cokolwiek – o ile świadomie wyjdziemy temu naprzeciw”.
Iwona Damm