„Kiedy będziesz człowiecze
W świętokrzyskich stronach,
Bacznie spojrzyj na południe,
Gdzie swego ogona szukają trzy rzeki:
Wisła, Czarna i Wschodnia!
A że znaleźć nie mogą,
Wstęgą wiją się co dnia!”
Tak zaczyna się historia Połańca wierszem przeze mnie pisana i tymi oto słowami witam się z Wami serdecznie w ten majowy dzień.
Muzycznym akcentem, bliskim sercu każdego Polaka, rozpoczynamy obchody Święta Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Połańcu – naszej Szkoły! To wielki zaszczyt mieć za patrona Najwyższego Naczelnika Siły Zbrojnej Narodowej! Zaszczyt, ale i obowiązek! Bo Tadeusz Kościuszko (1746-1817) był uczniem jakich mało! Najpierw w Collegium Ojców Pijarów w Lubieszowie zgłębiał tajniki języka ojczystego, a także łaciny, greki, historii Polski i historii starożytnej. Później, już jako dorastający młodzieniec, w nowo powstałej uczelni w Warszawie, elitarnej Akademii Szlacheckiego Korpusu Kadetów Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej, zwanej także Szkołą Rycerską, był w czołówce najlepszych uczniów! Pierwszorzędnie władał bronią białą! W małym palcu miał język niemiecki i francuski, prawo, przedmioty ścisłe, w tym mechanikę! Podobnie było z kartografią i topografią. Historię Polski i historię powszechną znał na pamięć…
Szkołę ukończył Kościuszko w stopniu kapitana. Piekielnie zdolny, uzyskał królewskie stypendium na studia w paryskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby. Świetnie malował! Naprawdę! Jednak to inżynieria wojskowa śniła mu się po nocach i pobierał w tym kierunku prywatne lekcje, ponieważ jako cudzoziemiec, nie mógł oficjalnie studiować na francuskiej uczelni wojskowej. Jego wspaniałe osiągnięcia edukacyjne uzyskane w Polsce i Francji, doświadczenie w walce o niepodległość w Ameryce, ogólne predyspozycje sprawiły, że stał się wybitnym inżynierem w dziedzinie wojskowości, wielkim patriotą, bohaterem dwóch kontynentów!
Na wieki zapisał się w historii Połańca jako przywódca powstania – Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej, wydając słynny Uniwersał 7 maja 1794 roku. Uniwersał Połaniecki to dokument liczący 14 paragrafów i, jak na owe czasy, o dość nowatorskim charakterze. Zreformował on bowiem sytuację chłopów, których los mocno leżał na sercu Naczelnikowi, a Kościuszko wydając go stał się jednym z prekursorów rewolucji społecznej.
Prezentowany dokument, znajdujący się w kolekcji historycznej Muzeum Narodowego w Kielcach, stanowi jednostronny druk, w nagłówku którego widnieje napis: RADA NAYWYŻSZA NARODOWA / Odebrała od Naywyższego Siły Zbroyney Narodowey Naczelnika Uniwersał Urządzający Włościan i skuteczną dla nich opiekę / Rządową zapewniający w Osnowie następującey: / TADEUSZ KOŚCIUSZKO / NAYWYŻSZY NACZELNIK SIŁY ZBROYNEY NARODOWEY / DO KOMMISSYI PORZĄDKOWYCH WSZYSTKICH ZIEM I POWIATÓW. Poniżej, w dwóch kolumnach, znajduje się właściwy tekst Uniwersału, zaś u dołu drukowane podpis i adnotacja: T. Kościuszko. Zaleca przeto Kommissyom Porządkowym wszystkich Ziem i Powiatów, ażeby pomieniony Uniwersał po wszystkich Wsiach i Parafiach jak najspieszniey ogłosić i do Exekucyi przywieść starały się, i teyże Exekucyi jak nayściśley pilnowały. Dan w Warszawie Dnia 30 Maia 1794. J.W. Zakrzewski (Prezydujący), Tomasz Czech (Rady Najwyższey Narodowey Sekretarz).
Generał Tadeusz Kościuszko, nazywany przez jednego z autorów Deklaracji Niepodległości, prezydenta USA Thomasa Jeffersona, „najczystszym synem wolności”, wkroczył w maju 1794 roku ze swymi wojskami do Połańca.
W „Żywocie Tadeusza Kościuszki…” tak opisałam to wydarzenie:
Na przednówku Kościuszko w Połańcu zagościł.
Miasto rozłożone dosyć obficie
W dolinie rzeki Czarnej, co do Wisły uchodzi
I jęzor ostatni Wyżyny Małopolskiej
Okala wyśmienicie!
Ta dłużna jej nie pozostając, w szeroką dolinę
Królowej rzek się wcinając, do koryta jej się tuli…W widłach Wisły i Czarnej Pan Naczelnik
Rozlokował wojsko.
Czuł się u nas jak u siebie! Swojsko!
Jak na Polesiu u rodzonej macierzy…
Miejsca starczyło dla strudzonych żołnierzy
Piechoty, kawalerii i artylerii!
A i konia wypasać gdzie było… Oj! Było!
Rozejrzał się bacznie Pan Kościuszko wokół,
A nad jego głową poszybował sokół…
„To na dobrą wróżbę…” pomyślał Naczelnik.
Okolice bogate w obronne walory…
Przed generałem roboty kawał spory!
I choć wydmy królowały, podmokłe tereny,
Wykorzystał on sprytnie drewno i ziemię.
Połaniec i okoliczne wsie:
Rybitwy, Ruszczę, Winnicę, Podskale,
Kazał obsadzić posterunkami…
Sztab ludzi stawiał szańce z bateriami,
Wszelakie umocnienia, palisady…
Innym zlecił lazarety rychtować …
Tuzin wysłał na zwiady…
Wnet przywieźli Kościuszce cenne informacje…
W okolicach Połańca Rosjanie żołnierza
Ukończyli dyslokację…
Generał Chruszczew wokół Staszowa
Ze swoją dywizją stacjonował.
Rachmanow rozmieścił swe siły tuż, tuż!
A w Wiązownicy Denisow czyhał już!
W pobliskim Osieku smoleńskich dragonów
Z dwoma działami cztery szwadrony!
Wydawać się mogło, że Naczelnik osaczony!
Wróg dumnie tańcował półkolem szerokiem!
Lecz Kościuszko wypłynął na wody głębokie!
Odziały carycy sunęły wprost na niego!
Odparł je dwukrotnie za sprawą Najwyższego…
Wysłał przezornie generała Wodzickiego
Po depozyty finansowe do klasztoru kamedułów
W Szańcu i do klasztoru reformatów,
By na wojska potrzeby przywiózł stamtąd
Worek dukatów…
A w sztabie generalnym moc generałów!
Zajączek, Madaliński, Magnet, Wielhorski
Major Wasilewski wśród nich się uwijał,
Co za prowiant odpowiadał i furaże…
Administrację wojskową stanowili sekretarze:
Aleksander Linowski, ksiądz Hugo Kołłątaj
I Ignacy Potocki.
Świtę Naczelnika tworzyli adiutanci:
Kapitan Stanisław Fiszer, major Łukasz Biegański,
Chorążowie Ignacy Morsztyn, Moszyński Ignacy także,
Henkiel niejaki i Józef Darowski.
W kupie siła! A jakże!
Zerwał się wiatr chłodny, choć majowy!
Chłopom czapki na głowach tańcowały!
Babom furkotały kiecki!
To Naczelnik ogłaszał Uniwersał Połaniecki
Wolność dając tym, co jej pragnęli tak,
Jak nędzarz kromki niechby i czerstwego chleba…
Los był łaskawszy dla polskiego chłopa.
Otworem stanęły przed nim nieba…
Niejednemu biedakowi w głowie myśl
Sama się naraja:
„Więcej dał mi Pan Kościuszko
Niż król Staś Trzeciego Maja…”
Echem niosły się okrzyki przez pola i lasy
„Wiwat Ojcze Naczelniku!”
„Niech żyje Tadeusz Kościuszko!”
Lecz on, bohater, Księciem Chłopów zwany,
Na pochlebstwa narodu wcale nie był łasy…
W folwarczku na Żapniowie, kwaterował
Naczelnik u neofitki,
Wdowy po Szymonie Jungiewiczu,
Dawnym żołnierzu Wojska Polskiego.
Niewiasta imię jego matki miała…
Jednym ruchem sygnet z palca zsunął
I na szybie okiennej inicjały swe nim wyrył – TK…
Jakże znamienne!…
Taka się po nim pamiątka ostała.
W roku 1917, z okazji setnej rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki, usypano w Połańcu kopiec, na którym umieszczono tablicę z napisem: Tu 7.V.1794 r. w obecności Tadeusza Kościuszki i wojska ogłoszono wszem i wobec Uniwersał połaniecki, że odtąd chłopi są pod opieką prawa, że są wolni itd… Odtąd miejsce to stało się kultem i symbolem dążeń społecznych i narodowych w Polsce.
A Tadeusz Kościuszko – nasz bohater narodowy, dumny z połanieckiej szkoły, której patronuje, patrzy na nas z nieba, jak w słynnym polonezie B – dur, który sam skomponował…, a słowa napisał Rajnold Suchodolski.
Patrz Kościuszko na nas z nieba,
Jak w krwi wrogów będziem brodzić,
Twego miecza nam potrzeba,
By Ojczyznę oswobodzić.
Wolność droga w białej szacie
Złotem skrzydłem w górę leci,
Na jej czole, patrzaj bracie,
Jak swobody gwiazdka świeci!
Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew,
My za nią przelejem krew, krew, krew.
Kto powiedział, że Moskale
Są to bracia nas Lechitów,
Temu pierwszy w łeb wypalę
Przed kościołem Karmelitów;
Kto nie uczuł w gnuśnym bycie
Naszych kajdan, praw zniewagi,
To jak zdrajcy wydrę życie
Na niemszczonych kościach Pragi.
Oto jest wolności etc.
Z naszym duchem i orężem
Polak ziemię oswobodzi,
Zdrajca pierzchnie, my zwyciężym,
Bo wódz śmiały nam przewodzi.
Tylko razem, tylko w zgodzie,
A powstańców będziem wzorem,
Wszak Kościuszko przy narodzie!
Cały naród z Dyktatorem.
Oto jest wolności etc.
Małgorzata Dalmata-Konwicka